top of page

OSIEDLE   ŚWIĘTOKRZYSKIE

Na początku była tęsknota… Tęsknota podobna do tej, jaką przeżywał Norwid, gdy tworzył swoją słynną „Piosnkę”. Zresztą, przeżywa ją na swój sposób chyba każdy, kto urodził w kraju nad Wisłą, choć nie każdy się do tego przyznaje, a już z pewnością nie każdy potrafi o niej pisać tak, jak właśnie Cyprian Kamil:

                 Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba

                 Podnoszą z ziemi przez uszanowanie

                 Dla darów Nieba

                 Tęskno mi, Panie…

 

Nie jestem Norwidem, więc piszę po prostu, że tęsknię za tym, by sąsiadom zamiast „bonjour” mówić „dzień dobry”,

tęsknię, by móc codziennie z rana przy kawie i pączku podzielić się radościami i smutkami, które zrozumie tylko rodak,

tęsknię za tym, by w ciągu dnia słyszeć dobiegający zza okna gwar bawiących się polskich dzieci,

tęsknię za tym, by wieczorem obejrzeć wspólnie z siąsiadami starą polską komedię,

choćby po raz setny przygody Pawlaka i Kargula, i wznosząc toast  polskim piwem, westchnąć jak oni „ot, i doczekali my czasów”…

To nie tylko moja tęsknota, w 2007 r. blisko 800 montrealskich rodaków  wyraziło potrzebę stworzenia w naszym mieście osiedla, gdzie mieszkaliby Polacy, zarówno starsi jak i młodsi; samotni jak i z rodzinami, obdarowując się wzajemnie swoją obecnością, dobrym słowem, czy choćby zwykłym uśmiechem. Sen zaczął się spełniać, gdy w 2014 roku nasza parafia wyraziła chęć współpracy w tym zakresie. Teren przyległy do naszego kościoła okazał się idealny ze względu na bliskość parku, ogrodu botanicznego i dostępu do komunikacji miejskiej.

Projekt przewiduje budowę osiedla składającego się z 24 mieszkań, dwu lub jednosypialnianych oraz typu studio, w każdym balkon, kuchnia i łazienka. Na poziomie gruntu dostępne garaże, winda, a w późniejszym etapie możliwość budowy następnych mieszkań oraz strefy usługowo-handlowej. Na obecnym etapie przygotowań, projekt przewiduje mieszkania własnościowo-lokatorskie, lista chętnych do zamieszkania jest  już otwarta, a nawet w dużym stopniu zapełniona, czekamy na kolejne osoby chętne do zamieszkania czy zainwestowania.

Po ponaddwuletnim okresie obstrukcji ze strony władz dzielnicy, wreszcie pojawia się nadzieja na uzyskanie długo oczekiwanego pozwolenia na budowę. Choć przed nami jeszcze długa droga formalności, umów, certyfikatów itd, to każdy krok przybliża nas do dnia, kiedy tęsknota, by żyć, śmiać się i płakać oraz modlić po polsku, wreszcie się ucieleśni.

front.jpg
bottom of page